W ostatnich tygodniach obserwujemy znaczne nasilenie negatywnych zjawisk pogodowych. Lato 2021 w większej części Europy i Polski stoi pod znakiem suszy i powodzi. W chwili obecnej nawałnice nawiedzające nasz kraj powodują zniszczenia domów, garaży, altanek i uszkodzenia innych nieruchomości. Tylko 18 lipca 2021r. na Podkarpaciu i w Małopolsce, miejscami spadło ponad 20-80 mm wody na metr kwadratowy. Największa część tych opadów spadła w zaledwie 15-30 minut, co doprowadziło do niekontrolowanego zalania wielu nieruchomości. Tylko tego dnia do godziny 17:30 straż pożarna na Podkarpaciu interweniowała ponad 160 razy – jak informowała Komenda Wojewódzka PSP w Rzeszowie. Wszystko to pokazuje jaka jest skala problemu. W poniższym artykule omówiona zostanie kwestia związana z wypłatą odszkodowania za zniszczone mienie w skutek powodzi i nawałnic.
Warto wspomnieć, że w dnia 26 listopada 2007 r. weszła w życie Dyrektywa 2007/60/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dn. 23 października 2007 r. w sprawie oceny ryzyka powodziowego i zarządzania nim, potocznie zwana Dyrektywą Powodziową. Tylko w Europie w XX wieku powodzie pochłonęły 9500 ofiar, w inny sposób dotknęły dalsze 10 milionów osób i były przyczyną strat szacowanych na około 70 miliardów euro. (Jak podaje: Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie). Dyrektywa wskazana wyżej miała na celu między innymi zmobilizowanie samorządów lokalnych w UE do przygotowania map ryzyka powodziowego. Na chwilę obecną problemem jest fakt, że „przygotowane już mapy ryzyka powodziowego nie są, choć powinny być, uwzględniane w planach zagospodarowania przestrzennego (MPZP)”. Z analiz Wód Polskich wynika ponadto, że nie we wszystkich miastach MPZP obejmują cały obszar miasta. – Przykładowo Białystok ma 138 miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, z czego 55 proc. powierzchni miasta objęte jest planami. W Krakowie obowiązuje 221 planów obejmujących około 70 proc. powierzchni miasta. W przypadku Gorzowa Wielkopolskiego – obowiązuje 81 MPZP, pokrycie szacunkowe miasta wynosi ok. 55 proc., w przypadku Łodzi 30 proc. powierzchni miasta, a Poznania mniej niż 50 proc. powierzchni miasta – podają Wody Polskie. Oznacza to, że problem powodzi jest i będzie jeszcze przez długi czas aktualny.
Dla wyjaśnienia należy najpierw wskazać różnicę pomiędzy powodzią a zalaniem:
Zalanie oznacza najczęściej szkodę powstałą w wyniku awarii urządzeń sieci wodociągowej, kanalizacyjnej, grzewczej, zraszaczowej lub tryskaczowej, awarii urządzeń gospodarstwa domowego, pozostawienia otwartych kranów oraz zalania wodą lub innym płynem przez osoby trzecie, w tym także podczas prowadzenia akcji ratowniczej.
Jasno rzecz ujmując zalanie obejmuje sytuację powstałą w wyniku niezamierzonego i niekontrolowanego wydostania się wody, innych cieczy lub pary wodnej, na skutek:
- uszkodzenia urządzeń sieci wodociągowej, kanalizacyjnej oraz grzewczej;
- awarii urządzeń domowych takich jak pralka, zmywarka;
- cofnięcia się wody lub ścieków z urządzeń publicznej sieci kanalizacyjnej;
- pozostawienia niezamkniętego kranu lub innego zaworu w urządzeniach sieci wodociągowej, kanalizacyjnej oraz grzewczej;
Powódź natomiast oznacza czasowe pokrycie przez wodę terenu, normalnie niepokrytego wodą, na skutek podniesienia się stanu wody w korytach wód płynących i stojących, a także na skutek opadów, spływu wód po zboczach lub stokach na terenach górskich lub falistych oraz od strony morza.
Powodzie najczęściej są spowodowane przez:
- ulewne deszcze i nawałnice;
- spływ wód po zboczach lub stokach w obszarach górskich lub falistych
- topnienie śniegu i lodu w okresie wiosennym;
- sztormy oraz podniesienie poziomu morskich wód przybrzeżnych;
- podwyższenie lustra wody – rzeki, jeziora, sztuczne zbiorniki;
- brak odpowiedniego zabezpieczenia przez systemu przeciwpowodziowe;
Powyższe rozróżnienie ma znaczenie dla likwidacji szkody, a co za tym idzie za podmiot odpowiedzialny do wypłacenia odszkodowania oraz wysokość samego odszkodowania.
Czy muszę mieć ubezpieczenie, aby dostać odszkodowanie w przypadku powodzi?
Tak. Jednakże po pierwsze trzeba powiedzieć, że ryzyko zalania nie jest uwzględniane w większości typowych pakietów ubezpieczeń domów, mieszkań oraz budynków mieszkalnych czy innych. Zazwyczaj istnieje konieczność rozszerzenia pakietu ubezpieczenia o odpowiedzialność za zdarzenia losowe w tym powódź. Należy jednak pamiętać, że istnieją sytuacje, kiedy Zakład Ubezpieczeń może odmówić ubezpieczenia np. nieruchomość położonej na terenie zalewowym albo w miejscu, gdzie dochodziło już do powodzi. Często istnieje również konieczność rozszerzenia ubezpieczenia o ochronę mienia ruchomego, tj. oprócz tzw. murów domu. Chodzi o to, aby nie tylko dom jako jednolita konstrukcja był objęty ubezpieczeniem, ale również jego wyposażenie. Do takich rzeczy zaliczamy: przenośny sprzęt elektroniczny, rośliny ozdobne, przedmioty do prowadzenia działalności gospodarczej, meble, obrazy, dokumenty, itp.
Jednakże na to pytanie odpowiedź może brzmieć zupełnie inaczej, jeżeli nasz dom nie zostałby dotknięty tym żywiołem, gdyby np. władze lokalne odpowiednio zabezpieczyły koryto rzeki.
Czy jeżeli w skutek powodzi doszło do zagrzybienia domu, należy się odszkodowanie?
Oczywiście, że tak. Spośród zdarzeń spowodowanych przez powódź ochrona może dotyczy także przesiąkania wód gruntowych, zawilgocenia oraz zagrzybienia. W takiej sytuacji w pierwszej kolejności bada się czy zawilgocenia nie spowodowały uszkodzenia konstrukcji nieruchomości. Dalej trzeba dokonać wyszacowania szkody. Szacowania szkody podejmuje się Zakład Ubezpieczeń i następnie w terminie 30 dni powinno wydać decyzję w tej sprawie. Oczywiście zawsze przysługuje prawo do braku zgody na wysokość odszkodowania i ewentualne zlecenia wykonania własnej opinii lub wyceny naprawy.
Trzeba jednak pamiętać, że prawie wszystkie Towarzystwa Ubezpieczeń stosują w swoich umowach tzw. okres karencji. Oznacza to że ubezpieczeń pomimo, że np. zawarte 1 maja 2021 nie będzie obejmowało odpowiedzialności Towarzystwa Ubezpieczeń za skutki powodzi, jeżeli nastąpi ona w terminie 30 czy 90 dni od dnia zawarcia tej umowy. Okresy karencji każdy Zakład Ubezpieczeń określa samodzielnie.
Jak się zgłasza szkodę w przypadku powodzi?
Zgłoszenie szkody, która powstała na skutek zdarzenia objętego ubezpieczeniem w zależności od Zakładu Ubezpieczeń można dokonać przez:
- specjalnie przygotowany formularz na stronie internetowej ubezpieczyciela,
- telefonicznie,
- listownie lub poprzez wiadomość email
- w siedzibie ubezpieczyciela;
W trakcie zgłasza szkody należy przygotować wszystkie niezbędne dokumenty, w tym numer polisy, swoje dane, osoby, na którą polisa jest wystawiona, opis zdarzenia, dokumentację fotograficzną, wyszacowanie wysokości szkody, wskazanie co zostało uszkodzone i w jaki sposób oraz sytuację obecną, czy dom nadaje się do zamieszkania czy może potrzebne jest inne lokum, czy wymagane są jakieś prace zabezpieczające i jaki jest ich zakres oraz koszt.
Bardzo ważne jednak, aby skrupulatnie przeczytać Ogólne Warunki Ubezpieczenia, bo w tym dokumencie.
Należy zwrócić również uwagę na wymienione w OWU prawa i obowiązki ubezpieczającego i ubezpieczyciela dotyczące np. polegające na niedokonywaniu przez ubezpieczającego zmian w miejscu szkody do czasu jego oględzin przez przedstawiciela Ubezpieczyciela, chyba że zmiana jest niezbędna w celu zabezpieczenia mienia pozostałego po szkodzie lub zmniejszenia rozmiaru szkody.
Jaki jest termin zgłoszenia szkody w związku z powodzią?
Zakład Ubezpieczeń ustala samodzielnie w ogólnych warunkach umowy termin do dokonania zgłoszenia zaistniałego zdarzenia. Należy mieć na uwadze, że może to być zarówno 3 dni jak i 30 dni od chwili powzięcia informacji o zdarzeniu wywołującym szkodę. Jest to o tyle istotne, że zdarzają się przypadki, kiedy TU odmawia wypłaty odszkodowania, jeżeli zgłoszenie nastąpił po tym terminie.
Kto wycenia szkodę spowodowaną przez powódź?
Takiej wyceny dokonuje rzeczoznawca ubezpieczyciela. Rzeczoznawca ubezpieczyciela po dokonaniu oględzin, sporządza dokument, która powinien zawierać informacje co do stanu nieruchomości po zdarzeniu oraz kosztu związanego z naprawieniem szkody. Oględziny powinny odbyć się w terminie 7 dni od dnia zgłoszenia szkody. Postępowanie likwidacyjne prowadzone przez Zakład Ubezpieczeń ma zatem służyć ustaleniu stanu faktycznego zdarzenia, zasadności zgłoszonych roszczeń, wysokości odszkodowania i sposobu rozliczenia szkody.
Na jakie odszkodowanie można liczyć?
Nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi. Jak wynika z raportu Komisji Nadzoru Finansowego w 2019r. wypłacono odszkodowania (liczba zlikwidowanych szkód) za 464 tys. szkody z powodu żywiołów na 12,9 mln zawartych polis. Osoby ubezpieczone otrzymały z tytułu odszkodowania za zdarzenia związane ze szkodami od „żywiołów” kwotę: 1,67 mld zł. Co na jedną szkodę daje średnio 3,6 tys. zł odszkodowania. Po powodzi można wrócić do domu, gdy pozwolą na to odpowiednie służby, jeżeli stan budynku na to pozwala. W takiej sytuacji trzeba sprawdzić instalację gazową, elektryczną i wodną, najlepiej korzystają z pomocy specjalisty. Nie musimy też czekać ze sprzątaniem na likwidatora szkód czy rzeczoznawcę. Natomiast jeżeli potrzebna jest pilna naprawa trzeba poinformować o tym ubezpieczyciela i wykonać dokumentację fotograficzną z jej przebiegu. Zachowajmy wszystkie faktury i paragony, to pomoże towarzystwu zwrócić nam poniesione przez nas koszty.
Podsumowanie
W sytuacji, kiedy dochodzi do powodzi, która skutkuje uszkodzeniem naszego domu, mieszkania, sprzętów lub innego zniszczenia, przysługuje odszkodowanie, jeżeli ma się odpowiednio wcześniej wykupione ubezpieczenie zawierające odpowiedzialność Zakładu Ubezpieczeń za powódź. W takim przypadku szkodę trzeba zgłaszać bez zwłoki, a na miejscu wykonać zdjęcia stanu nieruchomości i wszystko przesłać do ubezpieczyciela. Kwota odszkodowania jest bardzo indywidualna, uzależniona od tego jak doszło do zdarzenia, jakie są uszkodzenia, jakie było ubezpieczenie (w szczególności OWU). Jeżeli nie zgadzamy się z decyzji Towarzystwa Ubezpieczeń można złożyć reklamację a w konsekwencji skierować sprawę na drogę postępowania sądowego.